wtorek, 25 października 2011

Jigga tłumaczenie tekstu

Jigga* Co? Jigga Kto?

Jigga Co? Jigga Kto?

Jigga Co? Jigga Kto?


Ty zaczniesz śpiewać, dobrze?


Skurwysyni chcą udawać wariatów, uderz w nich rozumem

Wielokrotne strzały z fo'-fo'**

Pedzie uciekają do Po-Po's***, spal ich jak kakao

Pierdole rap, koka przez Boatload

Pierdole to, na napędzie, wielki pistolet, jedno oko zamknięte

Zostały dziury w ubraniu chłopaka

Skończ pieprzyć, bzdury, glog z pełnym magazynkiem

Skurwysyni niech lepiej zrobią unik, gdy głupiec wystrzeli

Widzisz leżącego czarnucha w szoku, gdy kula trafi

Nienawidzę mojej niedojrzałości, żaden czarnuch nie chce cię kupić

Ale widzi mnie chcącego pierdolić się za darmo

Teraz pozwolę jej wsiąść tą jazdę, sprawię, że to poczujesz

Wewnątrz twój żołądek jest skręcony, weź J-K Jelly****

Cała noc pojawi się w telewizji^

Bok przy boku^^, do czasu jak powiesz, że Jay-Z to za dużo dla ciebie


Mam w sobie trochę samotności, trochę ignorancji

Garść skarg, ale nie mogę zaprzeczyć faktu,

Że nie wszyscy dostrzegają te blizny

Jestem tym, czym chcę, żebyś chciała, chcę, żebyś poczuła,

Ale nie ważne, co bym robił i tak nie uda mi sie ciebie przekonać,

Żebyś uwierzyła, że to jest prawdziwe,

Więc dam ci spokój, będę cię obserwował,

odwrócisz się plecami, tak jak czyniłaś to nie raz

Odejdę, ale udam, ze wcale nie,

Bo wciąż tam będę, bo jesteś wszystkim, co mam


Mam mieszkanie z niczym poza prezerwatywami w nim

To samo miejsce gdzie rymy zostały wymyślone

Wiec wszystko, co robie to rap i sex, wyobraź sobie jak posuwam

Widziałaś, jaki byłem kołyszący na ostatniej kasecie?

Szybki wystrzał, jakbym zniekształcał dźwięk, nigdy nie przeciskając się,

Nigdy nie dochodząc wysoko, nigdy nie uciekając bez amunicji,

Murzyni nienawidzą i gówno, ponieważ rozśmieszyłem twoja dziwkę

Znam twoja ulubienice, wiem ze to cię brzydzi

A teraz grasz surowo, ale nigdy nie miałeś wojny

Nie wiesz jak utrzymać twoja dziwkę, chce poślubić twoja dziwkę

Teraz ona jest na mnie zła, z powodu jej królewskiej mości, po prostu zdarzyło mi się być sutenerem

Co za tragedia

Ona chce skończyć z nami, bo pieprzyłem jej koleżankę

Dała mi jeszcze jedna szanse a ja znów ja przeleciałem

Zobaczyłem łzy w jej oczach, gdy wpadła do środka, powiedziałem: „Gówno…

Jest zabawa, zamknij drzwi dziwko i przyłącz się!"


Jestem trochę niepewny, trochę nieufny,

Bo nic nie rozumiesz, a ja robię, co mogę,

Ale czasami, robię wszystko bez sensu,

Ale jestem tym, czym nigdy nie chciałabyś wypowiedzieć,

ale ja nigdy nie miałem wątpliwości,

Ale nie ważne, co bym robił i tak nie uda mi sie ciebie przekonać,

Żebyś, choć raz mnie wysłuchała,

Więc dam ci spokój, będę cię obserwował,

odwrócisz się plecami, tak jak czyniłaś to nie raz

Odejdę, ale udam, ze wcale nie,

Ale wciąż tam będę, bo jesteś wszystkim, co mam


Nie mogę tego odczuć tak jak poprzednio

Nie odwracaj się do mnie plecami

Nie chce być ignorowany

Czas nie wyleczy juz więcej tych szkód

Nie odwracaj się do mnie plecami


A teraz mnie wysłuchaj

Musisz mnie wysłuchać

Tak czy tak

Właśnie teraz

Wysłuchaj mnie teraz

Musisz mnie wysłuchać

Tak czy tak

Właśnie teraz


Nie mogę tego odczuć tak jak poprzednio

Nie odwracaj się do mnie plecami

Nie chce być ignorowany


Nie mogę tego odczuć tak jak poprzednio

Nie odwracaj się do mnie plecami

Nie chce być ignorowany


Nie mogę tego odczuć tak jak poprzednio

Nie odwracaj się do mnie plecami

Nie chce być ignorowany

Czas nie wyleczy juz więcej tych szkód

Nie odwracaj się do mnie plecami


Nie mogę tego odczuć

Nie chce być ignorowany

Czas nie wyleczy

Nie odwracaj się do mnie plecami

Nie chce być ignorowany

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz