sobota, 18 lutego 2012

Almost Famous tłumaczenie tekstu

SHADYFANS.PL

[Intro]

Nie mogę teraz przestać
To może być ostatnia szansa na to żeby zostać sławnym

(Hook)

Marzysz o zamianie miejsc, ja ciągle zmieniam oblicze
Nie uda ci się być mną, tu jest za dużo do stracenia
Budzisz się za tymi okopami, uciekasz bezbronny
Tu jest za dużo do stracenia nie dasz rady być mną

Chce tylko być sławnym

Ale uważaj na to, czego sobie życzysz

Zablokowałem mojego fiuta w tej grze jak gwałciciel
Nazywają mnie Slim Roethlisberger
Dostaję szału bardziej niż wkurwiony listonosz
Zaliczyłem ją z Mosseberg’iem
Wkurwiają mnie morderstwa
Jakby ktoś tryskał keczupem z pistoletu na wodę
Parówka zalana keczupem
Dla gangstera powinieneś zesrać się w gacie
Kiedy zobaczysz włączoną piłę łańcuchową
Falującą jak okropny ręcznik
A te kły wciąż wychodzą
Wywalając twój mózg na zewnątrz
To właśnie nazywam szokiem
Kiedy wrócę
Jak nakrętki z kręgosłupa
Jestem główką szpilki
Wiem ze spałeś ze swoim synem
Teraz przychodzę tu z krzykiem jakbym nadepnął na jedną
Niżej na totemie dopóki on im tego nie pokazał
Nieposłuszeństwo, olbrzymia moszna
Nie posiada tych wszystkich dziwek
Jego bryczesy, które wyhodował
Jest tak obcy i zimny, został wykopany na biegun południowy
I nie ma się, z kim pieprzyć
Rogamortis i postmodernistycznych
Umiera z nudów
Weź swoje najlepsze rymy i nagraj je
A potem spróbuj się nimi popisywać
On po prostu weźmie twoje najlepsze wersy i będzie z nich kpił
Gówno poplamiło reformy
Będziesz się pieprzył z kolesiem, który liże ostrza tej piły łańcuchowej
W tym czasie on wrzuci je do sosu P.F. Chang’a
Do gry, ziomek, odłóż słuchawkę jakby dzwonił jakiś maniak
Myślisz, że znowu się staczam, musisz być na głodzie od swoich dang skulls
Już jest prawie sławny

(Hook)

Marzysz o zamianie miejsc, ja ciągle zmieniam oblicze
Nie uda ci się być mną, tu jest za dużo do stracenia
Budzisz się za tymi okopami, uciekasz bezbronny
Tu jest za dużo do stracenia nie dasz rady być mną

Chce tylko być sławnym

Ale uważaj na to, czego sobie życzysz


Jestem gotowy na rewanż
Przegrałem bitwę, ale to się już nigdy nie powtórzy
Jestem na twoim gardle jak angina (wrzód na tyłku)
Przechodzę, ciągle z piórem w ręku
Metafory zapisuje na ręce
Ktoś niszczy mój szmal
Przeczytaj, co napisałem na kartce
Robię to, co musze, aby wygrać
Wywalcie wszystkich, którzy dotknęli mikrofonu przede mną
Nawet Austina Power’a czy pieprzonego Mike’a Meyers’a
I powiedzcie tym świrom żeby podali latarkę
Do grzmotnięcia, zanim zesram się w jego Jack-O-Lantern
I rozpieprzyć to na jego ganku
A teraz odpierdol się od mojego fiuta
Hmm fiut to za krótkie słowo na mojego fiuta
Odpierdol się od mojego zajebisciewielgachnegopenisa ty kutasie
Możesz mnie nazwać czempionem, niszczycielem statków kosmicznych
Właśnie rozwaliłem przeciwnika, tak przy okazji potrzebuje prawnika
Wyparłem się warunku z gipsem
Żeby zorganizować walkę, pobić jego biały tyłek i obsikać jego róg jak Verne Troyer
Jesteś zapleczem Eminem’a, jesteś mini wersją mnie
Widzisz, jesteś w zupełnie innej klasie wagowej
On pali twoje BB-sy, pobijesz go
Jesteś tego pełny, właśnie byłeś na jego płytach
Lewa strona Infinite, teraz wrócił jak ktoś obsikany w jego wheaties
Żadnych układów pokojowych, on się zamienił w najlepszego
Jego nowy album Slim Shady EP przyciągnęło uwagę potężnego D.R.E.
Już prawie jest sławny

(Hook)

Marzysz o zamianie miejsc, ja ciągle zmieniam oblicze
Nie uda ci się być mną, tu jest za dużo do stracenia
Budzisz się za tymi okopami, uciekasz bezbronny
Tu jest za dużo do stracenia nie dasz rady być mną

Chce tylko być sławnym

Ale uważaj na to, czego sobie życzysz


Teraz chodzi do studia Dre, bawiąc się jego piłkami
Wrzeszcząc o drewnie na panelach
I zdzierając farbę ze ścian
Wypluwając nienawiść do tych nienawistników, nie okazując miłości do tych dziwek
Nie dając im żadnego gówna, mówi, że ściśnie centa tak mocno
Że zostawi siniaka na metalu, tak ciemnego, że nie rozpoznasz nominału
Z bliznami, dopóki Abraham Lincoln będzie wrzeszczał "AHHH!"
Te przenośnie i porównania wcale nie są podobne do nich, ani trochę
Jeśli tego nie lubią, wszyscy mogą być stuknięci zamiast robić mu loda
Mogą iść i dostać pasek lub krawat, żeby się powiesić
Jak David Carradine mogą iść i się do kurwy nędzy zabić
I wpieprzać gówno podczas tego
On już to miał, jest wściekły na cały świat
Więc idź do diabła i ulep tam dziewczynę ze śniegu
Łobuzy zostają staranowani, cipki zostają wyruchane
Wtedy mogą lepiej ciągnąć mnie, wziąć do 9 klasy, żeby uczyć mnie
Bo ja nie patrzę wstecz, jedynie naprzód, pieprzyć to wszystko
Kto mógł wiedzieć że wyrośnie na poetę i będzie znany?
I kiedy jestem poetą pozwólcie mi wziąć stoik i podnieść poprzeczkę
Wyżej niż moja opinia o wszystkich wygranych i panach
Taki nagi świadek biblijnego gówna
Jakby chłodny wiatr, który obiega ten świat nie wiedział gdzie ma trafić
On to zrobił, udało mu się, w końcu jest sławny

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz